Dzisiaj chciałabym się podzielić z Wami swoją wiedzą i refleksjami na temat trudnych emocji, które potocznie są nazywane negatywnymi, ale fachowo mówi się o nich trudne emocje
👉 😡😳😩😔😐☹️😪😬
Myślę, że każdy z nas dobrze je zna i doświadczał bądź doświadcza ich nadal, bo nie da się przejść przez życie nie poznając ich mocy…
Dlaczego trudne? Bo ich doświadczanie właśnie jest trudne, mało przyjemne, tego stanu chcielibyśmy się najchętniej pozbyć, jednak często one są w nas i nie (od)puszczają, tylko z nami są, tak się w nas układają i rozgaszczają…
I nie tylko chodzi o emocje podstawowe tj. złość, strach, smutek, ale też o emocje bardziej skomplikowane i złożone np. żal, zwątpienie, poczucie straty, rozczarowanie, lęk, tęsknota, frustracja czyli czasami wszystko to, od czego chcemy uciec i odciąć się, ale czy jest to możliwe??
Bardzo często pod „płaszczykiem” złości 😤 albo też pancerzem czy skorupą wściekłości kryją się zupełnie inne uczucia, pozornie niezwiązane ze złością… są to np.
✔️smutek 🥺 (o co?),
✔️tęsknota 😕 (za czym?),
✔️żal 😔 (do kogo?),
✔️rozczarowanie 😟 (czym?),
✔️poczucie straty 😢 (czego?)
✔️upokorzenie 😣 (przez co?)
Ważne jest właśnie to, żeby zadać sobie te pytania i odważyć się na nie odpowiedzieć…
Niezmiernie istotne dla dobrego funkcjonowania psychicznego jest to, aby mieć kontakt ze swoimi uczuciami, mieć kontakt z samym sobą i nie negować tych uczuć, które są w nas, bo one powrócą i to ze zdwojoną siłą… bo coś nieprzepracowanego przez nas samych, zawsze do nas prędzej czy później trafi… jak nie tu, to tędy… jak nie przez głowę to przez ciało… trudne uczucia zawsze nas znajdą, a ucieczka przed nimi jest z góry skazana na niepowodzenie 👎
Więc chodzi o szczerość z samym sobą i przed samym sobą, z tym często jest trudno…😐🤭, ale jest to też możliwe 🙂I warto zastanowić się nad tym trochę dłużej…
Refleksyjnie, refleksyjnie… taki czas, że dużo refleksji w mej głowie…
Pozdrawiam
BLIŻEJ SIEBIE
🤍💙🤍